Mimo terminowych na ogół siewów wiosną i wielu upalnych dni w lecie, suma zaabsorbowanego ciepła przez kukurydzę okazała się zbyt mała i już w lipcu było widać, że kukurydza będzie wolniej dojrzewać.
W połowie lipca opóźnienie w rozwoju kukurydzy szacowano na 7–10 dni, a dalsze braki ciepła w sierpniu spowodowały, że we wrześniu opóźnienie było rzędu dwóch tygodni.
Zbiory kukurydzy na kiszonkę rozpoczynają się zwykle na przełomie sierpnia i września.
W obecnym sezonie dopiero po 10 września obserwowano pierwsze objawy dojrzewania – żółknięcie dolnych liści, zasychanie liści okrywowych, a linia mleczna osiągnęła połowę wysokości ziarniaków.
Mimo opóźnienia, zapowiadają się jednak wysokie plony biomasy i dobre plony kolb i ziarna, ponieważ w okresie wzrostu pędu – w III dekadzie czerwca i później w lipcu – nadeszły obfite deszcze, dzięki czemu kukurydza wysoko wyrosła i miała dobre warunki do wytworzenia kolb i ziarna.
Okres wegetacji roku 2017 udowodnił, że dla dobrego rozwoju kukurydzy ważniejsze od wysokiej temperatury jest dobre uwilgotnienie.
Tym niemniej braki ciepła mogą znacząco utrudnić prawidłowe przeprowadzenie zbiorów i wykorzystanie wytworzonych plonów w wyniku przesunięcie dojrzewania nawet do późnej jesieni.
Jeśli zbiór będzie jeszcze późniejszy, wilgotność w ziarnach kukurydzy będzie wzrastać.